On ją naprawdę dobrze zerżnął, figura blondynki jest taka dobra, a ona tak uwodzicielsko jęczy. Myślałam, że filmik będzie nudny, ale nie, ta dwójka próbowała takich póz, że do końca nie mogłam się oderwać. Murzyn oczywiście wie, jak postępować ze swoimi współlokatorami, zwłaszcza z takimi. Najbardziej podobało mi się zakończenie - dla niego warto było obejrzeć ten filmik.
Po to jest osobista asystentka, żeby zawsze była tam, gdzie szef chce, żeby była. I robić to, czego on żąda. Ten człowiek chciał rozładować napięcie - asystentka była pod ręką, bez wahania i wykorzystała ją. Z jej krzyków i westchnień wynika, że to jest praca, którą lubi!